Libia – „Oni nienawidzą chrześcijan”

Przez dziesiątki lat symbolem Libii był pułkownik Muammar Kadafi, rządzący tym krajem niczym dawny wschodni satrapa, lubujący się w przepychu i trzymający kraj twardą ręką. Jego władza nad Libią to cała epoka, trwająca od roku 1969 aż do 2011, kiedy zginął. Jego śmierć związana jest z wydarzeniem zwanym Arabską Wiosną, serią przewrotów w 19 arabskich i muzułmańskich krajach północnej Afryki i Bliskiego Wschodu w latach 2010-2012. Od tej pory Libia (podobnie jak Syria) pogrążona jest w ciągłym chaosie i wojnie domowej. Sytuacja ta wywarła przemożny wpływ na położenie chrześcijan w tym północnoafrykańskim kraju.

Chrześcijańskie tradycje z odległej przeszłości

Dziś trudno w to uwierzyć, ale w starożytności Libia (znana jako trzy krainy historyczne: Cyrenajka, Trypolitania i pustynny Fezzan) była terenem, na którym dobrze rozwijało się chrześcijaństwo i to od samego początku. Stamtąd pochodził Szymon Cyrenejczyk, pomagający Chrystusowi nieść krzyż na Golgotę. Wśród zebranych podczas święta Pięćdziesiątnicy Łukasz wymienia m.in. ludzi z „tych części Libii, które leżą blisko Cyreny” (Dz 2:10). Wśród założycieli zboru w Antiochii byli chrześcijanie pochodzący z Cyreny (Dz 11:20), m.in. należący do tamtejszych „proroków i nauczycieli” Lucjusz Cyrenejczyk (Dz 13:1). Z tej samej krainy pochodził też Ariusz, autor herezji trawiącej Kościół w IV wieku, ale też zaliczany do Ojców Kościoła Synezjusz, biskup Ptolemaidy od 410 r. Czterech biskupów z tego regionu brało udział w słynnym soborze nicejskim (325 r.). Kres Kościołowi na terenie Libii położyli Arabowie, którzy podbili ten kraj do 667 roku.

Chrześcijaństwo i inne religie w Libii

Wyraźniejszy powrót chrześcijaństwa do Libii związany jest ze zdobyciem Libii przez Włochów, którzy w 1911 r. odebrali ją Turkom po kilkuwiekowym panowaniu. W okresie międzywojennym osiedliło się tam ok. 150 tys. Włochów, którzy żyli tam do 1951 r., kiedy Libia ogłosiła niepodległość. Jeszcze w 2010 r. przed rozpoczęciem Arabskiej Wiosny liczbę chrześcijan w Libii oceniano na 2,64%, czyli 172 tys. osób (J. Mandaryk, Operation World, wyd. VII). Jednak dziewięć lat później, w związku ze wspomnianą wojną domową, liczba ta drastycznie spadła do 0,6%, czyli 36 tys. (World Christian Database, red. T.M. Johnson, G.A. Zurlo) osób. Różnica ta w zdecydowanej większości jest efektem ucieczki chrześcijan z Libii, choć niestety znajdują się tu też zamordowani z powodu swojej wiary w Chrystusa. W tej sytuacji muzułmanie stanowią już niemal całość populacji (98,9%), z ułamkową reprezentacją hinduistów, buddystów czy osób nie deklarujących przynależności religijnej. Co ciekawe ta ostatnia grupa, jeszcze w 2010 r. szybko rosnąc (5,8% rocznie), obecnie – przynajmniej oficjalne – niemal nie istnieje.

Było ciężko, jest jeszcze gorzej

Holenderski współpracownik Open Doors przez wiele lat opiekował się miejscowymi duszpasterzami na terenie Libii i państw sąsiednich. Jego zdaniem „być może istnieje oficjalna wolność religijna, ale rząd utrudnia życie chrześcijan na przykład, nie pozwalając im posiadać budynku kościelnego. Cierpią również w społeczeństwie. Lider kościoła mieszkający na pustyni powiedział mi, że prawie co tydzień jego okna są rozbijane, ponieważ jest chrześcijaninem”. Od czasu Arabskiej Wiosny Libia rok po rok pnie się w górę na liście Światowego Indeksu Prześladowań, przygotowywanej od wielu lat przez Open Doors. Jeszcze w roku 2016 znajdowała się na miejscu 10, dwa lata później była to pozycja 7, a w 2018 r. już 4. Libia należy do dość wąskiego grona państw, w których sytuacja chrześcijan pogarsza się stale z roku na rok. Oczywiście głównym tego powodu jest sytuacja w kraju, który można określić jako państwo upadłe. Co prawda od 2016 r. Libia w końcu posiada mający uznanie międzynarodowe rząd ponadpartyjny, jednak w tym samym czasie siły wojskowe wierne gen. Chalifie Bilkasimowi Haftarowi opanowały tereny południowej i wschodniej Libii (dawna Cyrenajka) wraz z Benghazi, co grozi rozpadem kraju. Od 2015 r. w Libii walczą też terroryści z Państwa Islamskiego. I to właśnie z nimi związana jest największa zbrodnia na chrześcijanach, dokonana na terenie Libii. Chodzi o zamordowanie 21 egipskich Koptów, którzy przyjechali do tego kraju za pracą i zostali brutalnie pozbawieni życia na nadmorskiej plaży w rejonie Syrty. Miało to miejsce w lutym 2015 roku.

Tak naprawdę jednak chaos jaki zapanował w Libii po obaleniu Muammara Kadafiego, jedynie ułatwił i zintensyfikował działania mające na celu prześladowanie chrześcijan w tym kraju. Ich fundamentalne powody były w Libii obecne już wcześniej – to islamski ekstremizm i antagonizmy plemienne. Religia muzułmańska od 1951 r., czyli od powstania niepodległej Libii miała tam zagwarantowaną konstytucyjną dominację, co podkreślał fakt, że chrześcijanie w całym kraju mieli do swej dyspozycji jedynie pięć kościołów – dwa katolickie i trzy koptyjskie. Różnica może być jedynie taka, że za rządów Kadafiego nie wprowadzano w Libii szariatu – czyli religijnego prawa opartego o Koran, co nastąpiło po obaleniu jego rządów.

„Niech Bóg ma cię w swojej opiece”

Jak czytamy w raporcie Open Doors na temat Libii: „Silnie zakorzeniona kultura islamska sprawia, że osoby stające się chrześcijanami muszą mierzyć się z ogromną presją ze strony rodziny i lokalnej społeczności”. Do tego dochodzą problemy będące skutkiem antagonizmów plemiennych i narodowościowych. Mówi nam o tym to samo źródło: „Rdzenni Libijczycy są stosunkowo konserwatywni. Imigrantów z krajów subsaharyjskich bezwzględnie się dyskryminuje, a konwersja z islamu na chrześcijaństwo jest traktowana nie tylko jako zdrada religii, ale też całej rodziny, a nawet plemienia”. Oprócz dwóch wspomnianych, poważnych źródeł prześladowań, mamy do czynienia z jeszcze jednym, choć działającym na mniejszą skalę. Jest to zorganizowana przestępczość i instytucjonalna, wszechobecna korupcja, która
wzmacnia w chrześcijanach poczucie bezradności wobec faktycznego bezprawia. „Ten czynnik jest silnie związany z islamskim ekstremizmem, gdyż niektóre islamskie bojówki współpracują ze zorganizowanymi grupami przestępczymi lub działają tak jak te grupy, angażując się między innymi w handel ludźmi” – dowiadujemy się z cytowanego raportu. Mamy więc do czynienia z opresją będącą pochodną działania radykalnych bojówek islamskich, wrogich chrześcijanom urzędników, a w końcu członków ich własnych społeczności lokalnych. Ten ostatni punkt dotyczy chrześcijan miejscowego pochodzenia, w odróżnienia od tych, którzy reprezentują napływową tanią siłę roboczą z sąsiedniego Egiptu i Afryki Subsaharyjskiej.

Przemoc w Libii ma swój konkretny wymiar. W ciągu ostatnich trzech lat, od 1 listopada 2016 do końca października 2019 r. 30 chrześcijan zginęło, 1271 została zaatakowanych, a 85 aresztowanych (75 z nich w ciągu ostatniego roku!). Do tego zaatakowano 8 kościołów i 51 domów lub sklepów należących do chrześcijan.
26-letni chrześcijanin z Erytrei, który został aresztowany przez władze libijskie w al-Zawiya powiedział po swoim uwolnieniu: „Oni nienawidzą chrześcijan. Jeśli jesteś chrześcijaninem, powiem tylko tyle: Niech Bóg ma cię w swojej opiece, jeśli zostaniesz odkryty... Jeśli zobaczą, że masz krzyż, albo religijny znak, pobiją cię jeszcze mocniej”.

--

Autor: dr Włodzimierz Tasak, Open Doors Polska

Open Doors jest między denominacyjną chrześcijańska organizacją wspierających prześladowanych chrześcijan od ponad 60 lat w około 60 krajach na całym świecie. W krajach cieszących się wolnością religijną, każdego roku publikuje Światowy Indeks Prześladowań – ranking krajów, w których chrześcijanie są najbardziej prześladowani.  Bardzo ważnym celem służby jest pomoc zorientowana na zaspokojenie konkretnych potrzeb uciśnionych chrześcijan i wspólnot. Dlatego ściśle współpracuje z lokalnymi Kościołami i organizacjami. W ten sposób gromadzona jest wiedza umożliwiająca na zaadresowanie najbardziej adekwatnej formy pomocy. Open Doors wzmacnia chrześcijan zaspokajając ich potrzeby niezbędne do przetrwania, dostarczając pomoc humanitarną, literaturę chrześcijańską, pracując z osobami w traumie oraz prowadzi projekty samopomocowe. W krajach wolnych zachęca kościoły do modlitwy za prześladowanych chrześcijan, pozyskuje środki finansowe, organizuje spotkania dla kościołów oraz prowadzi pracę informacyjną.

Dzisiaj Kościół przechodzący przez cierpienie, zmagający się z opresją potrzebuje wsparcia w duchowej walce. Już dzisiaj dołącz do grona tych, którzy modlą się za prześladowanych ze względu na Chrystusa i zamów bezpłatny kalendarz modlitw wraz z magazynem. Kalendarz możesz zamówić na stronie www.opendoors.pl lub telefonicznie, dzwoniąc pod numer  22 250 16 70. Podejmij to wyzwanie i bądź częścią duchowej wojny.