Światowy Indeks Prześladowań 2024

Najważniejsze Trendy

Na całym świecie ponad 365 milionów chrześcijan jest narażonych na wysokie lub ekstremalnie wysoki poziom prześladowań i dyskryminacji z powodu swojej wiary. Intensywność prześladowań wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim. Potwierdza to nowy Światowy Indeks Prześladowań 2024, ranking 50 krajów, w których najtrudniej jest chrześcijanom praktykować swoją wiarę.

Zapoznaj się z wybranymi kluczowymi trendami Światowego Indeksu Prześladowań.

1. Przemoc na tle religijnym nasila się wraz z destabilizacją Afryki Subsaharyjskiej

Przemoc wymierzona w chrześcijan od dawna jest charakterystyczną cechą wzorca prześladowań na południe od wielkiej pustyni. Trend ten nasilił się w okresie sprawozdawczym Światowego Indeksu Prześladowań 2024.

Spośród 26 krajów subsaharyjskich z ogólnymi wynikami na poziomie "Wysokim" lub wyższym od ogólnego poziomu prześladowań, 16 uzyskało "Ekstremalnie wysokie" wyniki w podkategorii przemocy. Rok temu liczba krajów z wynikami w kategorii "Bardzo wysoki" poziom przemocy wynosiła 13.

Powodem ogólnego wzrostu przemocy na liście w 2024 był wzrost liczby ataków na kościoły oraz chrześcijańskie domy i firmy. Dowody na rosnącą intensywność można znaleźć na przykład w Etiopii, gdzie liczba ataków na kościoły i publiczne nieruchomości chrześcijańskie, takie jak szkoły, gwałtownie wzrosła. W Burkina Faso i Republice Środkowoafrykańskiej wzrosła liczba spalonych, splądrowanych lub skonfiskowanych firm należących do chrześcijan.

W 26 krajach subsaharyjskich o co najmniej "wysokim" ogólnym poziomie prześladowań, 4 565 chrześcijan zostało zabitych z powodu swojej wiary w ciągu 12-miesięcznego okresu sprawozdawczego ŚIP kończącego się 30 września 2023 roku. Podobnie jak w poprzednim roku, w Nigerii zabijanych było 9 na 10 chrześcijan. Liczba zabójstw w tych krajach jest prawdopodobnie znacznie wyższa, ponieważ w czasie konfliktu i po jego zakończeniu trudno jest uzyskać wiarygodne raporty na temat skutków przemocy.

Poza śmiertelnymi atakami, ważnym miernikiem antychrześcijańskiej przemocy są wysiedlenia chrześcijan z ich domów i lokalnych społeczności. Dane szwajcarskiego Centrum Monitorowania Przesiedleń Wewnętrznych i Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców wskazują, że pod koniec 2022 r. 34,5 miliona osób żyje jako uchodźcy wewnętrzni w krajach Afryki Subsaharyjskiej, które mają co najmniej "wysoki" poziom prześladowań w ŚIP.

Szacuje się, że spośród tych 34,5 miliona osób 16,2 miliona to chrześcijanie. Stanowi to około 3% z 534 milionów chrześcijan mieszkających w 26 krajach Afryki Subsaharyjskiej, które osiągnęły co najmniej "wysoki" stopień w ogólnym poziomie prześladowań.

Skąd ten wzrost przemocy? Ogólny obraz Afryki jest złożony, a poszczególne incydenty mają miejsce w szerokim spektrum lokalnych okoliczności, ale wspólnym mianownikiem jest wykorzystywanie destabilizujących warunków na całym kontynencie przez radykalne ugrupowania islamskie. Jeden przykład: Mali straciło ochronę międzynarodowej struktury bezpieczeństwa, gdy wojska francuskie ostatecznie opuściły kraj w listopadzie 2022 r., a misja ONZ (MINUSMA) zostanie całkowicie wycofana do końca grudnia 2023 r., tworząc w ten sposób więcej przestrzeni na działalności grup dżihadystów.

Inny przykład: wojskowe zamachy stanu, które wymusiły zmianę reżimu w Nigrze i Gabonie w 2023 r., są kolejnymi z serii przewrotów sięgających lat 2022 i 2021. Historycznie rzecz biorąc, reżimy wojskowe nie zawsze są przyjazne pluralizmowi religijnemu - choć w Nigrze przywódcy zamachu stanu powołali do rządu chrześcijanina. Jednakże same przewroty mają długą historię na kontynencie, ale ich niedawne odrodzenie wskazuje na uwstecznianie się demokratyzacji krajów, co wnosi wile niepokoju w życie społeczności religijnych.

Podobnie jak w poprzednich latach, pęknięcia w zarządzaniu i bezpieczeństwie stworzyły przestrzeń dla działań dżihadystów w Burkina Faso, Mali i Nigerii, ale także w Somalii, Mozambiku i innych krajach w całym regionie. Organizacja Human Rights Watch udokumentowała zbrodnie dżichadystów takie jak "powszechne zabójstwa, gwałty i grabieże wiosek w północno-wschodnim Mali" trwające od stycznia 2023 roku.

Najbardziej wyraźna proliferacja grup powiązanych z Państwem Islamskim i Al-Kaidą ma miejsce w Afryce Subsaharyjskiej. Na przykład wschodnia część Demokratycznej Republiki Konga (DRK) stała się bezpieczną przystanią dla islamistycznej grupy Allied Democratic Forces, która zadeklarowała lojalność wobec Państwa Islamskiego. ADF próbuje zdestabilizować Ugandę i od kilku lat atakuje kościoły i chrześcijan w północno-wschodnim Kongu. W styczniu 2023 r. członkowie ADF zdetonowali bombę podczas nabożeństwa w przygranicznym mieście Kasindi (wschodnia DRK), zabijając co najmniej 12 osób i raniąc dziesiątki innych.

W Nigerii tysiące członków wciąż aktywnej grupy Boko Haram złożyło broń. Grupa ta jest obecnie w cieniu ISWAP (Zachodnioafrykańskiej Prowincji Państwa Islamskiego), która nadal zagraża północno-wschodniej Nigerii. Również w innych częściach kraju nadal dochodzi do najazdów na głównie chrześcijańskie społeczności, w tym do zabójstw, uprowadzeń, przemocy seksualnej i niszczenia źródeł utrzymania. W dużej mierze dokonywanych także przez pasterzy Fulani.

Przykładem regularnych fal przemocy w Nigerii jest seria ataków na społeczności chrześcijańskie w stanie Plateau w okresie od 17 kwietnia do 10 lipca 2023 r., w których liczba zabitych chrześcijan wyniosła 315, a muzułmanów 31, zgodnie z raportem Para-Mallam Peace Foundation. W efekcie dotknęły one 6 603 gospodarstwa domowe; wysiedlono 18 751 osób - prawie wszyscy to chrześcijanie, w tym 6 066 sierot w wieku od 0 do 5 lat. Przesiedleńcy zostali tymczasowo umieszczeni w 14 obozach zorganizowanych przez Church of Christ in Nations Local Church Councils (COCIN-LCC).

Nawet jeśli nie są oni celem ataków z powodów religijnych, chrześcijanie w całej Afryce Subsaharyjskiej są szczególnie narażeni na ataki w ramach szerszych konfliktów w regionie, takich jak te w Etiopii, Sudanie i Kamerunie. Chrześcijanie są łatwymi celami, których zasadniczo atakuje się bezkarnie. To "łatwe prześladowanie" poważnie ogranicza ich perspektywy na przyszłość, a także perspektywy ich rodzin i przyszłych pokoleń.

2. Wpływy obcych państw w Afryce Subsaharyjskiej przyczyniają się do życia religijnego chrześcijan

Autorytarne reżimy w regionie uznały Chiny i Rosję za godnych partnerów.

Rosnąca rola Chin w Afryce - w zakresie infrastruktury, technologii, szkoleń - umożliwia i wzmacnia autokratyczne reżimy na kontynencie. Firmy takie jak Huawei zdobywają ogromne rynki afrykańskie. Według brytyjskiego Instytutu Studiów nad Rozwojem, afrykańskie rządy wydają 1 miliard dolarów rocznie na technologie nadzoru. Największym klientem jest najbardziej zaludniony kraj Afryki, Nigeria - zarówno rząd federalny, jak i poszczególne stany w kraju. W raporcie zauważono, że Europa i Stany Zjednoczone również chętnie sprzedają takie technologie, ale ich udział w rynku afrykańskim ustępuje miejsca Chinom.

Tymczasem chiński rząd wybrał Afrykę jako pierwszy rynek do bezpośredniego eksportu swojego autorytarnego modelu zarządzania. W nowym kampusie w Tanzanii Komunistyczna Partia Chin otworzyła swoją pierwszą zagraniczną akademię poświęconą szkoleniu przywódców politycznych w zakresie pekińskiego połączenia rządów jednej partii z planowaniem gospodarczym i społecznym. Pierwszą kadrę akademii tworzą partie polityczne z sześciu krajów afrykańskich.

Zagraniczne wpływy w Afryce w okresie sprawozdawczym ŚIP mają swe źródło w grupie Wagnera, prywatnego kontrahenta wojskowego, którego powszechnie uważa się za mającego silne powiązania z rządem Rosji. Organizacja ta jest coraz bardziej aktywna w różnych krajach afrykańskich, w tym w Burkina Faso, Mali, Republice Środkowoafrykańskiej, Mozambiku i na Madagaskarze. Znana z bezwzględnej taktyki tłumienia działalności ekstremistów, w tym okrucieństwa wobec ludności cywilnej, grupa Wagnera zdobywa stabilny przyczółek w Afryce Subsaharyjskiej.

Działalność grupy Wagnera stała jest jedną z najbardziej przerażających w Sahelu, szczególnie w Burkina Faso, Mali i innych krajach. Działalność grupy znacząco organiczna prawa chrześcijan. Wypowiadanie się przeciwko niesprawiedliwości rządowej lub brutalności popełnianej przez najemników stało się trudnym i niebezpiecznym zadaniem. Badacze z Burkina Faso i Mali zauważają, że dokumentowanie okrucieństw popełnianych przez tę grupę jest prawie niemożliwe, a czasami zagraża życiu. Szczególnie silnie cierpią chrześcijanie należący do kościołów protestanckich, którzy bardzo często błędnie kojarzeni są z krajami zachodnimi. Działalność grupy nie ogranicza się jedynie do łamania praw człowieka, grupa zaangażowana jest silnie w manipulowanie strategicznymi sektorami gospodarki, co ma swój bezpośredni wpływ na ubożenie samych mieszkańców oraz destabilizację gospodarczą krajów.

3. Indie, ogromy wzrost przemocy

Indie, najludniejszy kraj na ziemi. Sytuacja chrześcijan gwałtownie się pogarsza w niektórych częściach kraju, w innych obserwujemy poprawę. W Indiach w okresie ŚIP 2024 obserwujemy skok o jeden punkt, ale wynik ten skrywa niechlubny wynik.

W ŚIP 2022 liczba chrześcijan, którzy oddali życie z powodu wiary wyniosła 10. W 2023 roku zarejestrowano 17 takich przypadków. W okresie sprawozdawczym ŚIP 2024 zabito w Indiach 160 chrześcijan.

Wzrost odnotowano w innych kategoriach, które mają pływ na ogólną ocenę przemocy: liczba ataków na chrześcijańskie kościoły, szkoły i inne instytucje w ŚIP z 2022 r. wyniosła 47; w ŚIP z 2023 r. - 67; a w ŚIP z 2024 r. - 2 228. Zaatakowanych domów chrześcijańskich w ŚIP 2022 odnotowano 91; 180 ŚIP z 2023 r. i prawie 5 900 w ŚIP z 2024 r. Zaatakowane chrześcijańskie firmy: 2, potem 37, a następnie 1 572.

Co najbardziej dramatyczne, ponad 62 000 indyjskich chrześcijan zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów w okresie sprawozdawczym Światowego Indeksu Prześladowań Chrześcijan 2024. To gwałtowny skok z 380 w ŚIP 2022 r. i 834 w ŚIP z 2023 r.

Epicentrum gwałtownego wzrostu przemocy i wysiedleń był północno-wschodni stan Manipur, gdzie w maju 2023 r. wybuchły walki między większością Meitei a mniejszościowymi grupami etnicznymi Kuki. Poparcie Meitei dla oficjalnego statusu plemiennego spotkało się ze sprzeciwem ze strony głównie chrześcijańskich Kuki, którzy argumentowali, że nadanie oficjalnego statusu Meitei wzmocniłoby pozycję większej i głównie hinduistycznej grupy etnicznej, która wtargnęłaby na obszary Kuki. W wyniku trwającej dyskusji, która w dużej mierze toczyła się w Internecie i była przepełniona mową nienawiści skierowaną w stronę Kuki, setki kościołów, nawet tych z kongregacjami Meiti, zostało zniszczonych, dziesiątki osób zabitych, a dziesiątki tysięcy wypędzonych ze swoich domów.

W oświadczeniu ONZ odnotowano przerażające "obrazy przemocy ze względu na płeć wymierzonej w setki kobiet i dziewcząt w każdym wieku, głównie z mniejszości etnicznej Kuki. Zarzucana przemoc obejmuje gwałty zbiorowe, obnażanie kobiet nago na ulicy, ciężkie pobicia powodujące śmierć oraz palenie żywcem lub zabijanie".

Warunki w obozach dla uchodźców w Manipurze i sąsiednim stanie Mizoram uległy pogorszeniu; ONZ wezwała do bardziej zdecydowanej reakcji humanitarnej; rząd Indii był opieszały; pojawiły się doniesienia o jednostkach antyterrorystycznych nadużywających swojego mandatu jako pretekstu do atakowania mniejszości; a całą sytuację spowiła mgła internetowych dezinformacji i zakłóceń w komunikacji.

Chaos w Manipurze rozgrywa się na dobrze znanym tle silnego nacjonalizmu hinduistycznego, który charakteryzuje rząd krajowy i duże części kraju. Pod ochronnym dachem rządzącej partii Bharatiya Janata (BJP) i jej lidera, premiera Narendry Modiego, bardziej radykalni hinduscy nacjonaliści postrzegają wszystkich chrześcijan jako jednostki obce społeczeństwu i nie wahają się używać przemocy w dążeniu do stworzenia czysto hinduistycznych Indii. Konwertyci na chrześcijaństwo ze środowisk hinduistycznych są stale pod presją konieczności powrotu do hinduizmu.

Światowy Indeks Prześladowań 2024 zawiera informacje świadczące o rosnącej presji antychrześcijańskiej w stanach Madhya Pradesh i Chhattisgarh. Dla przykładu, pod koniec 2022 roku mieszkańcy wioski w stanie Chhattisgarh postawili ultimatum około 200 chrześcijanom z 70 rodzin: wyrzeknijcie się swojej wiary lub odejdźcie. Ci, którzy protestowali, zostali pobici. Również pod koniec 2022 r. policja w stanie Uttar Pradesh aresztowała dziewięciu duchownych za "działalność konwersyjną", w tym jednego, który organizował przyjęcie weselne dla swojej córki i zięcia. Uttar Pradesh jest jednym z 12 indyjskich stanów, w których nawracanie na religię jest niezgodne z prawem, co stanowi legalny pretekst do takiego represjonowania chrześcijan, podczas gdy podobne zarzuty wobec hinduistów są rzadkością.

W międzyczasie indyjski Sąd Najwyższy rozważa, czy "kasta regularna", której członkowie są powszechnie znani jako dalici, powinna zostać poszerzona o muzułmanów i chrześcijan. Jest to niezwykle delikatna kwestia kulturowa, która może wywołać niepokoje polityczne na dużą skalę.

Wybory parlamentarne w Indiach w 2024 r. tylko zwiększą zaniepokojenie. Można oczekiwać, że w swojej kampanii mającej na celu utrzymanie kontroli nad rządem krajowym, BJP wykorzysta konflikt religijny jako paliwo polityczne.

4. Ogromy wzrost liczby ataków na kościoły

Dziesięć krajów, w których zaatakowano najwięcej kościołów w okresie sprawozdawczym ŚIP 2024, to Chiny, Indie, Nigeria, Nikaragua, Etiopia, Rwanda, Sudan, Burkina Faso, Niger i Angola. Łączna liczba kościołów lub innych chrześcijańskich obiektów publicznych zaatakowanych lub zamkniętych w tych krajach wyniosła oszałamiające 13 879 (z łącznej liczby 14 516 dla 78 krajów), ale badacze uważają, że mogło być ich tysiące więcej. Chiny i Indie znajdują się na szczycie listy z szacunkową liczbą odpowiednio 10 000 i 2 228.

Zdecydowanie największą liczbę zamkniętych kościołów obserwujemy w tak zwanych "kościołach domowych" w Chinach. Termin ten w kontekście chińskim jest często mylący: chociaż "kościoły domowe" początkowo funkcjonowały jako małe, niezarejestrowane grupy gromadzące się na modlitwę, wiele z nich rozrosło się znacznie, organizując swoje spotkania w miejscach publicznych, takich jak obiekty hotelowe lub wynajęte powierzchnie biurowe. Kościoły te często gromadziły co tydzień setki, a nawet tysiące chrześcijan. Jednak ta swobodna sytuacja już się zakończyła, częściowo ze względu na to, że władze wykorzystały środki wprowadzone w rezultacie pandemii COVID-19. "Kościoły domowe" powróciły teraz do swoich korzeni, rozpadając się na niezliczoną liczbę mniej widocznych grup domowych, z których wiele ma niewielkie zdolności duszpasterskie i dysponuje niewielkimi zasobami. Jednocześnie wiele miejsc dla kościołów uznanych przez państwo (TSPM) jest zmuszanych do zakończenia działalności i połączenia się z większymi kościołami. Oprócz nacisków ze strony rządu, w 2023 r. weszły w życie nowe przepisy dotyczące TSPM, które pokazują (szczególnie wyraźnie w artykułach 27, 36, 39, 40), w jaki sposób Partia Komunistyczna odważa się na nowo zdefiniować chrześcijańskie priorytety i wartości.

W przeciwieństwie do Chin, ataki na kościoły w Indiach są dokonywane przez agresywne tłumy. Przykładem tego są zamieszki, które wybuchły 4 maja 2023 r. w rejonie Churachandpur w mieście Imphal w Manipurze. Według arcybiskupa Dominica Lupona z Imphal (wywiad na YouTube od 9:45 do 19:35 minuty), 4 maja 2023 r. 249 kościołów Meitei zostało zniszczonych w ciągu pierwszych 36 godzin, a ich celem nie byli Kukizowie (którzy są przeważnie chrześcijanami), ale hinduiści Meitei i wyznawcy sanamahizmu. Według Lupona, tłumy Meitei, które zaatakowały kościoły, zostały zorganizowane przez bojówki Arambol Tenggol i Meitei Leepun. Większość ludności Kuki była atakowana przez te same tłumy w ciągu pierwszych 36 godzin i uciekała ze swoich domów. Tak więc to radykalne grupy wśród Meitei atakowały swoich ludzi (chrześcijan Meitei), jednocześnie atakując Kuki.

Chociaż Algieria znajduje się znacznie dalej na liście krajów, w których zaatakowano największą liczbę kościołów, to wydarzenia w tym kraju są równie przerażające. Spośród 46 kościołów zrzeszonych w Église Protestante d'Algérie (protestanckiej organizacji parasolowej) w 2023 r. tylko 4 pozostały otwarte. Kilka niezależnych kościołów również zakończyło swoją działalność. Ten stan rzeczy wyniknął z nasilenia przez rząd Algierii kampanii wykorzystywania prawa z 2006 r. w celu zwiększenia presji na miejscowy kościół protestancki, poprzez przesłuchiwanie przywódców kościelnych i oskarżanie ich o "sprawowanie kultu bez zezwolenia" lub podobne „przestępstwa”. Podczas tych przesłuchań kilku przywódców kościelnych otrzymało ustne rozkazy zamknięcia swoich kościołów. Jest to nowy trend, ponieważ w poprzednich latach kościoły otrzymywały urzędowo poświadczone decyzje o zamknięciu świątyń, które można było zaskarżyć w sądzie. Co najmniej 18 chrześcijan, zarówno przywódców kościelnych, jak i innych osób działających w kościele, otrzymało wyroki więzienia (w zawieszeniu). W wyniku tych działań rządu presja wzrosła do tego stopnia, że kilka pozostałych kościołów będzie musiało rozważyć zaprzestanie wszelkiej jawnej działalności w 2024 roku. Przestrzeń dla życia chrześcijańskiego w Algierii wyraźnie się kurczy.

5. Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej nie chciani

Ponad dekada wojny domowej w Syrii rozproszyła i mocno zredukowała chrześcijańską obecność w tym kraju. Niszczycielskie trzęsienie ziemi w lutym 2023 r. dodatkowo pogorszyło tę trudną sytuację. W żadnym wypadku Syria nie była jedynym krajem, w którym presja na życie chrześcijan była tak dotkliwa; wzrost wyniku Algierii w rankingu Światowym Indeksie Prześladowań był bardzo gwałtowny, a Tunezja nadal podążała autokratyczną ścieżką. Ale trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia, które było odczuwalne w Turcji, skupiło oczy całego świata na Syrii.

Wynik Syrii w Światowym Indeksie Prześladowań 2024 r. wzrósł o 1 punkt, co jest wprawdzie niewielkim skokiem, ale wystarczającym, by przesunąć ten kraj do kategorii "Ekstremalnych Prześladowań". Chrześcijanie uciekający przed wielowymiarową przemocą i żyjący w warunkach upadającej gospodarki byli łatwym celem aktów przemocy i islamskiej opresji, zmuszającej ich do wycofania się z życia publicznego.

Islamscy przeciwnicy reżimu Assada, tacy jak Hayʾat Taḥrīr al-Shām i członkowie Państwa Islamskiego, zburzyli lub przejęli historyczne kościoły, których przywódcy są narażeni na ataki lub porwania. Chrześcijanie na tych terenach, którzy nie zostali przymusowo wysiedleni ze swoich domów, mają niewielkie możliwości praktykowania swojej wiary.

Tymczasem na obszarach kontrolowanych przez rząd stosunek reżimu do kościołów zależy od tego, do jakiej wspólnoty chrześcijańskiej należą. Chociaż wszystkie kościoły chrześcijańskie odczuwają presję, kościoły historyczne - takie jak wschodnie kościoły prawosławne i rzymskokatolickie - mają zwykle większą siłę obrony swoich praw aniżeli ewangelikalne kościoły, takie jak baptyści czy zielonoświątkowcy.

Chrześcijanie znaleźli się w centrum konfliktu, a w niektórych przypadkach stali się celem ataków. Na przykład w Afrin, wspierane przez Turcję oddziały atakują kurdyjskich chrześcijan.

W tak trudnych okolicznościach życia Syryjczyków nadeszło trzęsienie ziemi. Według organizacji Action for Humanity, w wyniku katastrofy 9 na 10 osób, które już przynajmniej raz ratowały się przed wojenną przemocą i zamieszkały w obozach dla uchodźców, ponownie straciło dach nad głową.  Trzęsienie ziemi "nie tylko zniszczyło więcej domów, szkół i miejsc zabaw dla dzieci, ale także zburzyło poczucie bezpieczeństwa wielu najbardziej bezbronnych dzieci i rodzin" - powiedział dyrektor UNICEF. Chrześcijańskie dzieci już wcześniej były szczególnie narażone na taki cios, ponieważ wiele chrześcijańskich szkół zostało zamkniętych lub zniszczonych z powodu wojny, a dzieci musiały uczęszczać do szkół rządowych - czyli islamskich.

Co gorsza, zaledwie kilka tygodni po trzęsieniu ziemi Hayʾat Taḥrīr al-Shām zaatakowało siły rządowe, a członkowie Państwa Islamskiego rozpoczęli ataki. Po raz kolejny, uwikłane w konflikt chrześcijańskie rodziny, ponownie uruchomiły następną falę migracji, przekonane, że nie są akceptowane przez swoich muzułmańskich rodaków i że ich ojczysty kraj nie jest już ich domem.

Stopniowo życie chrześcijan w innych częściach Bliskiego Wschodu staje się coraz mniej stabilne. W 2023 r. Turcja przerwała trwającą od lat inwazję wojskową na północny Iraku, którą zamieszkuje większość irackich chrześcijan, aby walczyć z Partią Pracujących Kurdystanu. Walki uniemożliwiły chrześcijanom, którzy uciekli przed przemocą, powrót do swoich osad.

Nawet niewielki fragment terytorium należący do irackich chrześcijan jest coraz bardziej kwestionowany. Paramilitarna grupa chrześcijan, która powstała w 2014 r. w celu walki z islamską grupą Państwa Islamskiego w północnym Iraku, przekształciła się w organizację polityczną znaną jako Ruch Babilon, która obecnie posiada wszystkie z 5 miejsc zarezerwowanych dla chrześcijan w 329-osobowym irackim parlamencie. Ruch Babilon przedstawia się jako lokalna siła chrześcijańska, ale rekrutuje się głównie ze społeczności muzułmańskich szyitów. Ma bliskie powiązania z iracką szyicką islamistyczną partią polityczną i paramilitarną Organizacją Badr oraz irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC).  Od tego czasu została oskarżona o korupcję i inne nielegalne praktyki, co doprowadziło do nałożenia przez USA sankcji na jej przywódcę. W 2023 r. biskup historycznego katolickiego Kościoła chaldejskiego w Iraku zabrał głos, twierdząc, że stosowana przez Babilon praktyka kojarzenia tożsamości chrześcijańskiej z demonstracjami siły militarnej zagraża mniejszości, której obecność na tych terenach jest już i tak niepewna. Ze swojej strony Babilon oskarżył biskupa o mieszanie się w politykę. W rezultacie Prezydent Iraku anulował dekret uznający rolę i autorytet kardynała Sako, a następnie przeniósł patriarchat z Bagdadu do Erbilu w irackim Kurdystanie. To wszystko dodatkowo wzmaga presję na zagrożoną mniejszość chrześcijańską.

Dodatkową presję stanowi irackie prawo wyborcze z 2023 r., które nadaje zwycięskim partiom politycznym uprawnienia do przydzielania nielicznych miejsc w parlamencie zarezerwowanych dla mniejszości etnicznych i religijnych. Przywódcy kościelni różnych wyznań wezwali członków swoich kościołów do bojkotu wyborów parlamentarnych w listopadzie 2023 r., jeśli nie uda się zagwarantować reprezentacji chrześcijan i ochrony ich interesów.

Według eksperta krajowego, presja na chrześcijan w Iraku wzrosła w ciągu ostatniego roku po publicznym spaleniu stron Koranu w Szwecji w czerwcu 2023 roku.

Presja na chrześcijan w irackim Kurdystanie wzrosła po tym, jak dwóch miejscowych chrześcijan zostało oskarżonych o bluźnierstwo po opublikowaniu wiadomości w mediach społecznościowych. Jeden z nich został skazany na karę więzienia, a drugi musiał opuścić kraj ze względu na swoje bezpieczeństwo, podczas gdy sprawa przeciwko niemu była w toku. Obie sprawy zostały szeroko nagłośnione w Internecie, co doprowadziło ostatecznie do podżegania do nienawiści wobec chrześcijan w regionie.

W północnej Afryce rząd Algierii w 2023 r. zintensyfikował kampanię mającą na celu wykorzystanie prawa z 2006 r. do zamykania kościołów stowarzyszonych z EPA, czyli Église Protestante d'Algérie. Oznaczało to dalsze ograniczenie wolności chrześcijańskiego życia w Algierii w stosunku do poprzednich lat, kiedy to zostało zamkniętych wiele kościołów.

Libia wspięła się na trzecią pozycję w rankingu Światowego Indeksu Prześladowań. W maju 2023 r. w Libii doszło do poważnego incydentu, w którym aresztowano kilku chrześcijan wywodzących się ze społeczności muzułmańskiej oraz wydalono dwójkę chrześcijan z zagranicy. W okresie sprawozdawczym ŚIP 2024 władze libijskie arbitralnie aresztowały setki migrantów, w tym chrześcijan z Afryki Subsaharyjskiej i Egiptu. Uważa się, że kilku z nich było również celem ataków ze względu na ich wiarę chrześcijańską. Od lat z Libii napływają doniesienia o powszechnym handlu ludźmi, wykorzystywaniu (seksualnym), torturach i wymuszeniach. Z powodu swojej wiary chrześcijańscy migranci są szczególnie narażeni na tego rodzaju przemoc, co powoduje, że większość z nich utrzymuje swoją wiarę w ścisłej tajemnicy.

Tunezja nadal pnie się w górę w Światowym Indeksie Prześladowań do czego przyczynia się kontynuacja autorytarnej polityki prezydenta Kaisa Saieda. Po wprowadzeniu stanu wyjątkowego w 2021 r. Saied zdymisjonował premiera, rozwiązał parlament, zwolnił sędziów, a następnie wszczął śledztwa przeciwko przeciwnikom politycznym. W 2023 r. aresztowano kluczowego lidera opozycji, a Saied spotkał się z międzynarodową krytyką, wygłaszając przemówienie pełne rasistowskich podtekstów, w którym oskarżył mieszkańców Afryki Subsaharyjskiej o sprowadzenie do Tunezji "przestępczości i przemocy". Wynikająca z tej wypowiedzi powszechna złość spadła na chrześcijan z Afryki Subsaharyjskiej w Tunezji, z których wielu straciło pracę, a inni uciekli z kraju.

Nawet w Libanie, gdzie chrześcijanie stanowią większą część społeczeństwa aniżeli w jakimkolwiek innym kraju na Bliskim Wschodzie, będąc daleko poza pierwszą pięćdziesiątką krajów na liście ŚIP, chrześcijanie doświadczają utraty przywilejów oraz zmniejsza się ich możliwości wywierania wpływu na życie społeczne. Nasilają się ataki na kościoły i mienie chrześcijańskie. W połączeniu z pogarszającą się sytuacją gospodarczą, wielu chrześcijan rozważa opuszczenie kraju. 

6. Sytuacja w Nikaragui gwałtownie się pogarsza

W Ameryce Łacińskiej coraz częściej mówi się o Nikaragui. Rok temu zajmowała ona 50. miejsce w rankingu ŚIP, obecnie awansowała o 20 pozycji i znajduje się na miejscu 30. Wynik Nikaragui wzrósł o ponad 5 punktów, co stanowi wzrost o 8,3%i jest najszybszym tempem wzrostu w Ameryce Łacińskiej oraz jednym z najszybszych spośród wszystkich krajów ŚIP.

Kuba znalazła się na pierwszym miejscu ŚIP w Ameryce Łacińskiej, co jest dowodem na to, że komunistyczne dyktatury w regionie, podobnie jak w Nikaragui, intensyfikują swoje kampanie wymierzone w wolność chrześcijan. Jednak to właśnie w Nikaragui prześladowania przybierają na sile najszybciej.

Gwałtowny wzrost punktacji Nikaragui jest wynikiem narastającej wrogości rządu wobec Kościoła. Ograniczenia wolności religijnej nie są już pośrednie, lecz jawne, ujęte w ramy prawne stworzone z myślą o tym celu. Krytycy rządowych represji wobec wolności słowa, zarówno duchowni, jak i świeccy, są aresztowani, podobnie jak ich obrońcy. Uniwersytety i inne instytucje powiązane z Kościołem tracą status instytucji publicznych. Nieruchomości i media należące do chrześcijan są przejmowane. Katoliccy księża i biskupi są oskarżani o szpiegostwo; niektórym odebrano obywatelstwo; zakonnice i inni przedstawiciele Kościoła zostali zmuszeni do emigracji. Niektóre chrześcijańskie uroczystości w przestrzeni publicznej zostały zakazane. Rząd Nikaragui zamknął nawet swoją ambasadę przy Stolicy Apostolskiej.

Być może najbardziej znany przykład rządowej kampanii nacisku miał miejsce w drugiej połowie 2022 r., kiedy to rząd wysunął szereg oskarżeń przeciwko biskupowi Matagalpy, Rolando Álvarezowi, głośnemu obrońcy swobód obywatelskich w Nikaragui. Biskup został pozbawiony obywatelstwa i, po rezygnacji z deportacji do USA, został skazany w lutym 2023 r. na ponad 26 lat więzienia. Sędzia, który odczytał wyrok w krajowej telewizji, powiedział, że biskup został "uznany za zdrajcę kraju i winny, jako współsprawca, przestępstw podważania integralności narodowej, propagowania fałszywych wiadomości za pośrednictwem technologii informacyjno-komunikacyjnych, obstrukcji funkcji, ciężkiego nieposłuszeństwa lub pogardy dla władzy, wszystkie popełnione w prawdziwej walce i na szkodę nikaraguańskiego społeczeństwa i państwa Nikaragui".

Skazanie Álvareza, jego przetrzymywanie w cieszącym się złą sławą nikaraguańskim zakładzie karnym Modelo, a także ataki reżimu na wolność religijną, a w szczególności na Kościół katolicki, spotkały się z globalnym potępieniem. Unia Europejska wydała formalne potępienie, podczas gdy Departament Stanu USA nałożył ograniczenia wizowe na zamieszanych w sprawę urzędników nikaraguańskiego rządu. Stała Rada Organizacji Państw Amerykańskich zarzuciła Ortedze, że Nikaragua wycofała się ze swoich wcześniejszych zobowiązań wobec międzynarodowych paktów stojących na straży "wolności myśli i wypowiedzi, wolności sumienia, religii lub przekonań". We wrześniu Grupa Ekspertów ONZ ds. Praw Człowieka w Nikaragui stwierdziła, że powszechne naruszenia praw człowieka w tym kraju stanowią zbrodnie przeciwko ludzkości.

Represje wobec Kościoła w Nikaragui wpisują się w coraz bardziej autokratyczne rządy reżimu Ortegi od czasu wyborów w 2006 roku, a zwłaszcza od czasu stłumienia przez rząd próby prodemokratycznego ruchu w 2018 roku. Celem rządu nie jest po prostu uciszenie głosu chrześcijan, ale- biorąc pod uwagę ich wpływy w kraju - ograniczenie ich wiarygodności i powstrzymanie rozprzestrzeniania się ich przesłania. W ten sposób Nikaragua nie tyle wyznacza trend swoim szybkim wzrostem w ŚIP, co raczej podąża śladem jednopartyjnej, komunistycznej Kuby.

7. Korea Północna ponownie zajmuje 1 pozycję

Przez 20 lat KRLD zajmowała pierwsze miejsce w rankingu Światowego Indeksu Prześladowań, będąc krajem, w którym wyznawanie wiary chrześcijańskiej jest zdecydowanie najtrudniejsze. Następnie w ŚIP 2022 r. spadła na miejsce nr 2, tuż za Afganistanem, w następstwie przejęcia władzy przez talibów latem 2021 roku.

W okresie sprawozdawczym ŚIP 2023, po tym jak chrześcijanie zdołali opuścić kraj, a najbardziej brutalne akty przemocy na tle religijnym w Afganistanie zmniejszyły się - choć w żadnym wypadku nie ustały - Korea Północna powróciła na szczyt rankingu, utrwalając dobrze znany schemat.

Wpływ Chin jest również znany, zarówno w regionie Pacyfiku, jak i na kontynencie afrykańskim. Chiny odesłały setki północnokoreańskich uchodźców z powrotem do ich ojczystego kraju po tym, jak Pjongjang ogłosił w sierpniu, że zamierza ponownie otworzyć granicę łączącą go z zachodnim sąsiadem - donosi Human Rights Watch.

Organizacja poinformowała, że chińskie władze przymusowo wydaliły 80 Koreańczyków z Korei Północnej w sierpniu, a 40 kolejnych we wrześniu. Następnie, na początku października - tuż po zakończeniu 12-miesięcznego okresu zbierania danych ŚIP - Chiny wysłały pięć fal konwojów przez granicę do Korei Północnej, podała Human Rights Watch, opierając swój raport na zeznaniach " konspiracyjnego misjonarza z Korei Południowej posiadającego rozległe kontakty w Korei Północnej i Chinach". Według agencji, liczba uchodźców z Korei Północnej, którzy powrócili do ojczyzny, może wynosić nawet 600 osób. Rząd Korei Południowej potwierdził masową akcję deportacyjną, ale nie podał liczby uchodźców, których ona dotyczy.

Prawo międzynarodowe zabrania przymusowej repatriacji. Human Rights Watch stwierdziła, że "osoby powracające to głównie kobiety, które są narażone na ryzyko osadzenia w obozach pracy przymusowej, tortury, przemoc seksualną, uprowadzenia i egzekucje".

Nie wiadomo, jak wielu deportowanych mieszkańców Korei Północnej to chrześcijanie, choć oczywiście polityka zerowej tolerancji reżimu wobec wierzących od zawsze była silnym czynnikiem motywującym chrześcijan do podejmowania ryzyka związanego z próbą opuszczenia Korei Północnej. Próby przekroczenia granicy stały się jednak mniej powszechne po tym, jak rząd zamknął granicę z Chinami w 2020 roku podczas pandemii COVID-19.

We wszystkich pięciu sferach życia chrześcijańskiego objętych oceną ŚIP, presja wywierana na północnokoreańskich chrześcijan jest na najwyższym poziomie; wynik we wszystkich kategoriach z wyjątkiem przemocy jest maksymalny. Ci, którzy śledzą ŚIP, wiedzą, że presja wywierana przez Pjongjang na religię ma charakter stały i systematyczny. To, co okazuje się niezwykłe, to przejawy wiary, które wciąż przenikają pomimo nieustannego ucisku. Na przykład, relacja rozgłośni radiowej Free Asia z kwietnia 2023 r. o aresztowaniu pięciu członków rodziny, którzy zebrali się na modlitwę, była godna uwagi nie tyle ze względu na zwykłe fakty związane z incydentem, ale przede wszystkim jej szybkiego ogłoszenia.

Światowy Indeks Prześladowań 2024 - twarze prześladowań

TWARZE PRZEŚLADOWAŃ

Cierpienia chrześcijan nie da się ująć w statystykach. Za liczbami stoją miliony osób. Każda z nich ma swoją historię. Mowa w nich o niewyobrażalnym cierpieniu, ale także o ogromnej odwadze i sile wiary, a także wierności Chrystusa.